Brzmi jak oksymoron? A jednak. Choć słowo komornik kojarzy się z bezduszną machiną egzekucyjną, w praktyce jest to urzędnik, który działa według przepisów, ale te przepisy nie wykluczają negocjacji. Kluczem jest nie tyle unikanie kontaktu, co podejście do sprawy z głową i na spokojnie. Zatem: kiedy i jak można się z komornikiem dogadać?
Wbrew obiegowej opinii, komornik nie decyduje o wysokości zadłużenia ani nie ma prawa jej negocjować. On tylko wykonuje wyrok lub tytuł wykonawczy (np. nakaz zapłaty). Ale tu właśnie pojawia się okienko możliwości: komornik nie musi egzekwować wszystkiego naraz, nie musi zajmować wszystkiego od razu, a ty masz prawo zaproponować układ spłaty.
Dogadanie się z komornikiem jest realne, ale tylko wtedy, gdy dłużnik zachowuje się rozsądnie. Unikanie kontaktu, chowanie się czy kombinowanie to prosta droga do tego, by komornik zrobił swoje w najostrzejszej formie. Natomiast kontakt, inicjatywa i gotowość do spłaty – nawet rozłożone w czasie – robią dużą różnicę.
Najlepiej jak najszybciej, czyli zaraz po otrzymaniu informacji o wszczęciu postępowania egzekucyjnego. Wtedy możesz zaproponować plan spłaty ratalnej lub poprosić o wstrzymanie czynności do czasu uregulowania części zadłużenia. Jeśli pokażesz dobrą wolę, a Twoja propozycja będzie racjonalna, komornik może się przychylić do wniosku.
Warto jednak pamiętać: komornik nie jest stroną sporu, więc nie ma obowiązku negocjowania. Może, ale nie musi. Czasem lepszym adresatem rozmowy jest wierzyciel – bo to on może np. cofnąć wniosek egzekucyjny lub zgodzić się na ugodę pozasądową.
Nie możesz zmniejszyć wysokości długu, ale możesz ustalić:
raty, czyli harmonogram spłaty;
kolejność egzekucji (np. najpierw z wynagrodzenia, potem z ruchomości);
wstrzymanie zajęcia konta, jeśli deklarujesz szybką spłatę części zadłużenia;
rezygnację z niektórych czynności, np. wizyty w miejscu zamieszkania.
To wszystko zależy od Twojej postawy, realiów finansowych i… kultury rozmowy. Komornik nie lubi teatralnych scen, ale konkrety i dokumenty robią na nim wrażenie.
Każda ustna deklaracja to tylko deklaracja. Jeśli ustalisz z komornikiem cokolwiek, warto to potwierdzić pisemnie – najlepiej za pośrednictwem ePUAP, maila z podpisem kwalifikowanym albo listownie. Pamiętaj, że nawet najlepsze intencje nie mają znaczenia bez dowodu.
Nie zakładaj, że wszystko przejdzie „na gębę”. Komornik też jest kontrolowany i działa w ramach procedur, więc musi mieć podstawy do tego, by wstrzymać egzekucję lub zmienić jej tryb.
Jeśli spłacisz całość zadłużenia w rozsądnym czasie, a komornik nie musiał podejmować wielu czynności (np. nie doszło do zajęcia wynagrodzenia czy nieruchomości), możesz zawnioskować o zmniejszenie kosztów egzekucji. To zawsze decyzja uznaniowa, ale warto spróbować.
Szczególnie, jeśli byłeś aktywny i współpracowałeś z komornikiem od początku. Czasem warto zainwestować w dobre pismo procesowe przygotowane przez prawnika – to podnosi rangę Twojego stanowiska.
Dogadanie się z komornikiem nie oznacza przegranej, tylko dojrzalość i chęć wyjścia na prostą. Zamiast unikać kontaktu i czekać, aż zajmie wszystko, co masz, warto postawić na rozmowę i strategię.
Bo choć komornik nie musi się zgadzać na wszystko, to jednak nie zamyka drzwi przed tymi, którzy sami je otwierają.
20 letnie doświadczenie pomogło rozwiązać kilkaset ludzkich problemów. Pozbyć się długów i komorników. Działamy szybko, skutecznie i zgodnie z literą prawa.