W obliczu zadłużenia, największy strach budzi zazwyczaj wizja komornika, który zajmuje i sprzedaje nasz dobytek. Ale co w sytuacji, gdy tego majątku po prostu nie ma? Co dzieje się, gdy komornik puka do drzwi, a szafa jest pusta, na koncie bankowym widnieje zero, a jedynym dochodem jest świadczenie niepodlegające egzekucji? To scenariusz, który rodzi wiele pytań i niepewności. Czy w takiej sytuacji komornik w końcu „odpuści”? Czy dług zniknie? W FINTEO, niczym troskliwy przewodnik, chcemy Ci wyjaśnić, jak wygląda egzekucja komornicza przy braku majątku.

Bezskuteczna egzekucja – kiedy komornik rozkłada ręce?

Musisz wiedzieć, że komornik jest funkcjonariuszem publicznym, który działa na podstawie tytułu wykonawczego i na wniosek wierzyciela. Jego zadaniem jest poszukiwanie Twojego majątku w celu zaspokojenia roszczeń. Będzie on sprawdzał Twoje rachunki bankowe, wysyłał zapytania do urzędów o posiadane przez Ciebie nieruchomości czy pojazdy, a także mógł zająć część Twojego wynagrodzenia za pracę. Jeśli jednak wszystkie te działania okażą się bezowocne – nie posiadasz żadnych wartościowych ruchomości, nieruchomości, oszczędności, a Twoje dochody są chronione przed zajęciem (np. są niższe niż kwota wolna od potrąceń) – dochodzi do sytuacji tzw. bezskutecznej egzekucji. Komornik, nie znajdując majątku, z którego mógłby ściągnąć dług, nie jest w stanie wykonać swojego zadania.

Czy bezskuteczna egzekucja oznacza koniec długu?

To kluczowa kwestia, na którą odpowiedź brzmi: absolutnie nie. Stwierdzenie przez komornika, że egzekucja jest bezskuteczna, nie powoduje umorzenia ani zniknięcia Twojego długu. Twoje zobowiązanie wobec wierzyciela nadal istnieje w pełnej wysokości i, co gorsza, przez cały czas narastają od niego odsetki. Po bezskutecznej egzekucji komornik wydaje formalne postanowienie o jej umorzeniu (z powodu bezskuteczności) i zwraca tytuł wykonawczy wierzycielowi. Dla wierzyciela jest to ważny dokument, który często otwiera mu drogę do podjęcia innych działań, na przykład do pociągnięcia do odpowiedzialności członków zarządu zadłużonej spółki.

Czy komornik „rezygnuje” lub sprzedaje dług? – Ważne rozróżnienie

Wiele osób myśli, że to komornik może „zrezygnować” ze ścigania długu lub „sprzedać” go innej firmie. To nieporozumienie. Komornik jest tylko wykonawcą i nie ma prawa ani rezygnować z egzekucji z własnej woli (dopóki wierzyciel o to wnosi), ani tym bardziej sprzedawać Twojego długu.

Jednak to, że komornik umorzył postępowanie z powodu bezskuteczności, nie oznacza, że wierzyciel się poddał. To właśnie wierzyciel (np. bank, firma pożyczkowa) ma prawo sprzedać Twój dług. Najczęściej nabywcami takich „trudnych” wierzytelności są wyspecjalizowane firmy windykacyjne lub fundusze sekurytyzacyjne. Wówczas w Twoim życiu pojawia się nowy wierzyciel, który ma pełne prawo ponownie próbować odzyskać dług – może zacząć od własnych działań windykacyjnych, a w przyszłości, jeśli Twoja sytuacja materialna się poprawi, może ponownie skierować sprawę do komornika.

Życie w stanie „bezskutecznej egzekucji” – pułapka zawieszenia

Życie z długiem, którego komornik nie jest w stanie wyegzekwować, to nie jest rozwiązanie. To stan ciągłej niepewności i swoistego finansowego zawieszenia. Dług nie znika, a rośnie z powodu odsetek. Twoje dane prawdopodobnie figurują w rejestrach dłużników, co utrudnia normalne funkcjonowanie (np. zawarcie umowy abonamentowej czy wynajem mieszkania). Wierzyciel (stary lub nowy) może ponowić próbę egzekucji za jakiś czas, sprawdzając, czy Twoja sytuacja się nie poprawiła. To życie w ciągłym stresie i bez realnych perspektyw na wyjście na prostą.

Jaka jest prawdziwa alternatywa? – Upadłość konsumencka

Jeśli znajdujesz się w sytuacji, w której jesteś trwale niewypłacalny/a i nie posiadasz majątku, z którego można by zaspokoić wierzycieli, najrozsądniejszym i jedynym skutecznym rozwiązaniem jest upadłość konsumencka. To właśnie ta procedura została stworzona dla osób w takiej sytuacji. Pozwala ona na legalne i ostateczne umorzenie większości długów, nawet jeśli wierzyciele nie zostaną zaspokojeni. W przypadku osoby bez majątku i bez dochodów pozwalających na realizację planu spłaty, sąd może umorzyć zobowiązania stosunkowo szybko, bez nakładania obowiązku dalszych spłat. To jedyna droga, która pozwala formalnie zakończyć problem długów, zatrzymać narastanie odsetek i naprawdę zacząć życie z czystą kartą, zamiast tkwić w niekończącej się pętli bezskutecznych egzekucji.